Madeleine Dans Le Monde De Couleurs

Madeleine Dans Le Monde De Couleurs

sobota, 30 kwietnia 2011

Album - Holland

Dostałam kiedyś od Anniko op., że wyscrapowałam album i się nim nie dzielę ... . Zmobilizowałam się w końcu żeby go obfotografować i niniejszym popełniam tego posta ;-P Zdjęcia już wcześniej wklejałam ... teraz, w oprawie prezentują się o niebo lepiej.

Album kupiłam jeszcze w Holandii ... wydawał mi się idealny, taki na wskroś holenderski z typowo folkową okładką :



Spojrzenie na grubaska z boku i zoom na zakładkę z porcelanowych koralików :





Wnętrze i zbliżenie na detale :





Zupa marchewkowa Anniko była pyyyycha :





Haga :



Plaża w Scheveningen :



Coffe time :





Amsterdam :













The end :



To oczywiście nie wszystkie strony i zdjęcia ... ale myślę, że najciekawsze ... .





środa, 12 stycznia 2011

Karnawał czas zacząć ... .

Bal maskowy tuż tuż ... więc papiery, ćwieki, wstążki i nici poszły wczoraj w ruch.
Kiecka wisi odprasowana, szpilki wypastowane na błysk, maska jest ... zabawę czas zacząć.



sobota, 17 lipca 2010

Holandia w pigułce.

Holandia urzeka. Urzeka spokojem, brakiem owczego pędu w centrach miast, wszechobecnymi rowerami, wiatrakami, smakiem żółtego sera i widokiem z okien samolotu. Niekończąca się paleta zieleni poprzecinana wodnymi kanałami ... jak okiem sięgnąć ... płasko, mokro i zielono. Niestety czerwiec ( który tam spędziłam ) to miesiąc, w którym tulipanów już nie uraczysz ... a szkoda ... . Czekam teraz z nadzieją na okazję zobaczenia tej zniewalającej palety barw gdy wszystkie tulipki zakwitną w jednej chwili.

Poniżej kilka wakacyjnych migawek :


* Holandia to królestwo rowerów, istna rowerolandia !





*Amsterdam - Wenecja północy :







* Kwintesencja Amsterdamu - kanały,barki i znane na całym świecie,domy na wodzie :





* Holandia w miniaturze - Madurodam :





* Plaża w Scheveningen :





* Haga :





* Może to nie Włochy ... ale tutejsi też maja hopla na punkcie ... Vespy. Ja też taka chcę ;-) bladoróżową lub miętową :



* Holendrzy jak się bawią ... to na całego. W przeciwieństwie jednk do tego co mam okazję obserwować na powiedzmy własnym podwórku, kibicują kulturalnie, bawiąc się bez zadym i bicia. Oranje w akcji :




wtorek, 6 lipca 2010

Wszyscy mają sówkę ... mam i ja.

Pozazdrościłam wszystkim scraperkom i scrapowiczkom ich pięknych kartonowych, filcowych i włóczkowych sówek i ... postanowiłam zrobić swoją własną. A że moje zafascynowanie sówkami trwa już kilka miesięcy ( zdążyłam m.in. kupić naszyjnik, pierścionek i kolczyki - oczywiście sówkowe ) , najwyższy był już czas uruchomić leniwe łapki i zagonić je do wycinania i klejenia. Oto owoc mojej wczorajszej wieczornej zabawy : 







środa, 9 czerwca 2010

Pod słońcem ... Prowansji.

Ech, wzięło mnie pod wpływem ostatniego skojarzenia na wspominki. A że Prowansję kocham i kochać będę dozgonnie pewnie jeszcze nie raz o niej wspomnę.
Dziś : wszystkie odcienie lawendy, boski fiolet przechodzący od różu po błękit ... albo na odwrót. Urok prowansalskich miasteczek, z kolorowymi okiennicami, kamiennymi donicami z kwitnącymi pnączami, stromymi, wąskimi uliczkami z setkami schodków ...




i ... kilka kulinarnych przebojów za którymi tęsknię ... . Bardzo tęsknię ... bo mimo, że wszystkie składniki mogę dostać na miejscu ... po przygotowaniu nie smakują tak, jak smakowały w palącym słońcu, w cieniu drzew, na tarasie o zmierzchu. Pomidory i melony nie są tak soczyste, oliwa ma zbyt ostry, jakby chemiczny smak, ryż basmati nie pachnie jaśminem tak jak pachniał, gotowany wieczorami na kolację. Bazylia ze sklepu więdnie po dwóch dniach, tak że nawet oczu jej soczystą zielenią nasycić nie można a co dopiero kubki smakowe ... . Krewetki ... eee te mrożone w ogóle się nie umywają do tych świeżych, wąsatych, patrzących na mnie czarnymi kuleczkami oczu z talerza .... . Tak ... Pod gorącym słońcem Prowansji wszystko smakowało inaczej ... .



Obserwatorzy