Do niedawna sądziłam, że kolor biały jest kolorem zimnym, nieprzytulnym, wręcz szpitalnym. Myliłam się . . . i to bardzo. Teraz nie wyobrażam sobie by w niedalekiej przyszłości, po remoncie, urządzić mieszkanie w kolorze innym niż biel. Biel skandynawska . . . czysta . . . ascetyczna ale zarazem ciepła . . . ciepła dzięki uzyskanej w mieszkaniu jasności. Tak . . . Skandynawowie to mistrzowie bieli . . . . Albo biel sródziemnomorska, taka na przykład grecka . . . utopiona w lazurze . . . . Te dwa kolory genialnie się nawzajem uwydatniają. A niebieski, który może się wydawać oklepany ( i mnie, jako byłej blondynce - znienawidzony - bo od dziecka wszechobecny w ubiorze ) nabiera nowego znaczenia. Dziś ta właśnie kombinacja. Biały utopiony w błękicie, lazurze, turkusie. Skoro za oknem tylko deszcz to przynajmniej niech na ekranie komputera będzie słonecznie, letnio, wakacyjnie.
Wszystkie zdjęcia wklejane tu przeze mnie pochodzą z internetu ( no, chyba że pochwalę się własnymi dokonaniami fotograficznymi co z pewnością głośno obwieszczę ;-p ), głównie z blogów szwedzkich, francuskich, słowem "zagramanicznych" ale też z magazynów internetowych i bliżej niezmierzonych odmętów sieci.