Holandia urzeka. Urzeka spokojem, brakiem owczego pędu w centrach miast, wszechobecnymi rowerami, wiatrakami, smakiem żółtego sera i widokiem z okien samolotu. Niekończąca się paleta zieleni poprzecinana wodnymi kanałami ... jak okiem sięgnąć ... płasko, mokro i zielono. Niestety czerwiec ( który tam spędziłam ) to miesiąc, w którym tulipanów już nie uraczysz ... a szkoda ... . Czekam teraz z nadzieją na okazję zobaczenia tej zniewalającej palety barw gdy wszystkie tulipki zakwitną w jednej chwili.
Poniżej kilka wakacyjnych migawek :
* Holandia to królestwo rowerów, istna rowerolandia !
*Amsterdam - Wenecja północy :
* Kwintesencja Amsterdamu - kanały,barki i znane na całym świecie,domy na wodzie :
* Holandia w miniaturze - Madurodam :
* Plaża w Scheveningen :
* Haga :
* Może to nie Włochy ... ale tutejsi też maja hopla na punkcie ... Vespy. Ja też taka chcę ;-) bladoróżową lub miętową :
* Holendrzy jak się bawią ... to na całego. W przeciwieństwie jednk do tego co mam okazję obserwować na powiedzmy własnym podwórku, kibicują kulturalnie, bawiąc się bez zadym i bicia. Oranje w akcji :